Jeśli ktoś nas zastrasza, nie musi oznaczać to, że robi to jawnie. Wystarczy, że zrobi coś, przez co realnie się boimy – na przykład pokaże nam broń.
Ktoś, kto zastrasza jawnie, grozi wprost. Mówi dla przykładu, że nas zabije, wyrzuci z domu, zabierze wszystkie pieniądze. Tymczasem gdy ktoś zastrasza nas niejawnie, poza przykładem ze wstępu, może zrobić to:
- używając mowy ciała – zaciskanie pięści itp.
- opowiadając historie – o zrobieniu komuś krzywdy itp.
- opowiadając o znajomościach, które zadziałają na szkodę zastraszonego bez bezpośredniego informowania o zamiarze ich wykorzystania.
Sytuacja, gdy ktoś bezwarunkowo nas zastrasza, to przykładowo pogróżka, którą wciela się w życie niezależnie od tego, co zrobi ofiara). Zastraszenie warunkowe polega zaś na szantażu, czyli wymuszeniu określonego zachowania.
Zastraszanie, mimo iż nie ingeruje w życie ofiary (o ile groźba nie zostanie spełniona), budzi dyskomfort psychiczny i lęk. To, że ktoś nas zastrasza, odbiera też poczucie bezpieczeństwa. Jeśli coś takiego cię spotkało, radzimy nie wchodzić z napastnikiem w dyskusję. Lepiej znaleźć sposób rozwiązania tej sprawy tak, by groźby się nie powtarzały.
Zgodnie z artykułem 190. kodeksu karnego, ten kto zastrasza, czyli kodeksowo „kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej […] podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Jeśli masz problem z zastraszeniem, zachęcamy do kontaktu z Biurem Top Detektyw Dariusz Korganowski. Udowodnimy zastraszającemu jego winę i uwolnimy cię od poczucia zagrożenia.