Czy ktokolwiek z nas będących w związku przygotował się na zdradę??? Nie sądzę. Dowody prawdy zawsze są trudne, ale to i tak lepsze niż kłamstwo…
Aby to zrozumieć, pozwólcie, że opiszę Wam w kilku zdaniach moją historię. Duża w niej rola ludzi, dzięki którym, wraz z dwójką małych dzieci, nie zostałam pozbawiona domu. I nie skończyłam też z opinią najgorszej żony i matki na świecie.
Mój partner życiowy, kochający mąż i ojciec postanowił rozstać się ze mną i przedstawić w sądzie dowody, że jestem złą żoną.
Posądzał mnie przez lata o zdrady, stale upokarzał, a ja tkwiłam w związku, bo kochałam. Banalna historia ktoś powie, banalna jakich wiele. Nie do końc
Od wielu lat w doświadczałam rzeczy, o których sensie i celu nie miałam wręcz pojęcia.
I wtedy spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy otworzyli mi oczy i pokazali dowody na to, że to ja byłam oszukiwana.
Z usług biura detektywistycznego skorzystałam w chwili, gdy mąż postawił mnie pod ścianą. A powinnam udać się do nich już dużo wcześniej.
Teraz wiem, że mój były już mąż oskarżał mnie, bo taki znalazł sposób na tuszowanie zdrad. Rzekome dowody miały pozbawić mnie dobrego imienia oraz majątku, który był naszym wspólnym dorobkiem.
Za namową bliskich mi osób zgłosiłam się do detektywów. Już po pierwszym spotkaniu wiedziałam, że mogę liczyć na ich pomoc. Byli profesjonalni, dyskretni, rzetelni i bardzo skuteczni. Dzięki zebranym dowodom mogłam spokojnie walczyć o siebie i dobro moich dzieci.
Teraz mam doświadczenie i wiem, że w razie pojawiających się problemów będę mogła poprosić ich o pomoc. Wiem też, że zawsze ją otrzymam. Oni po prostu znajdą dowody prawdy.
NA WOSTOK